Humorzasto-powrotowo – wesoło-wyjazdowo
Do tytułu dopisać można by jeszcze słowo *miło*, bo jeśli wracasz z wyjazdu przyjemnego, *miło* nie zaszkodzi, a pomóc może. Kilkanaście dni minęło, przeleciało, przefrunęło… wniosły do życia mego zapewne wiele. Nie będę jednak szczegółów żadnych opowiadał, albowiem sensu to nie ma najmniejszego. Mam za to kilka(dziesiąt) zdjęć, które powinny zilustrować atmosferę, choć w paru procentach. Wracając czułem, że wakacje właśnie dla mnie rozkwitły już w pełni i poczułem się naprawdę wolny. Z tej okazji poczęstowałem się dobrym filmem Łukasza Palkowskiego pt. „Rezerwat”. Obraz jakże stuprocentowo polski – a co do Warszawy, to prędzej się tam zgubię niż trafię na jutrzejszy koncert grupy Apocalyptica.