Closterkeller
Wczoraj byłem na koncercie legendarnej, polskiej, gotykowej kapeli. W Muszli Koncertowej w Ogrodzie Saskim odbywał się konkurs zespołów rockowych, a po konkursie jako gwiazda wieczoru zagrał Closterkeller. Wokalistka zespołu, Anja Orthodox była w ósmym miesiącu ciąży, na szczęście nie przeszkodziło jej to w śpiewaniu. Koncert zaczął się z dwugodzinnym opóźnieniem (jak to w Muszli zwykle bywa), ale warto było czekać. Na początek poszedł kawałek Władza, a później mieszanka utworów z płyt Graphite, Nero, Reghina. Szczególnie spodobała mi się piosenka Lunar, którą słyszałem po raz pierwszy. Idąc przed północą parkiem po skończonym koncercie czułem się jakoś bezpiecznie, czego nigdy nie poczułbym w normalny dzień już po zmroku. A najlepsze były miny ludzi zmuszonych do powrotu do domu na piechotę, bo autobusy, w nocy raczej nie jeżdżą.
Koncert udał się, spotkałem kilku znajomych, ogólnie to było całkiem miło.
p.s. Ma ktoś koncertową wersję piosenki Lunar? Jakieś video, albo audio, cokolwiek. Naprawdę mi zależy, bo jednak koncertówka jest o wiele lepsza.
Komentarz by zyleta. — 18/06/2007 at 15:03
U mnie nie ma takich imprez ;[
Chociaż ostatnio był koncert T.Love i Jamala.
Na T.Love było super, ale Jamal – tylko dresom się podobało. I chyba aż za bardzo się wczuli w imprezę…–>
http://youtube.com/watch?v=9xf35D1seoc&mode=related&search
pozdrawiam :)
Komentarz by beata — 18/06/2007 at 15:09
A ja Krzysia widziałam na koncercie:)
Hmm..jak do tej pory nie słuchałam Closterkellera, ale po koncercie stwierdziłam, że zacznę. A i powiem jeszcze, że lepiej brzmią na scenie:)
pozdrawiam:)
Komentarz by malotka — 19/06/2007 at 13:23
Ja nie lubie Clostera, ot co. Ni to gotyk, ni to jakiś rock. Na koncercie też mi się nie podobali. (Ostatnio grali na tej ich corocznej trasie koncertowej – byłam tylko dlatego, ze mój chłopak gra w zespole, który już po raz kolejny ich supportował)…
Anja… Hm, w sumie, ona jest bardzo miła osobiście :) czego nie da się powiedzieć o menadżerach zespołu… Em, no ale cóż. Ich muzyki chyba nigdy nie polubię. :D