Dopalamy.com – bo państwo nie powinno się wtrącąć!
Uwaga, poniższy tekst jest przeznaczony dla osób umiejących czytać ze zrozumieniem. Jeśli jesteś idiotą, jakich w Polsce wielu, proszę nie klikanie w odnośnik. Zaoszczędzisz sobie zbędnej frustracji.
Kilka dni temu Urząd Kontroli Skarbowej przeprowadził nalot na sklepy zajmujące się sprzedażą tzw. dopalaczy. Co to jest dopalacz? Jedni mówią, że to legalny narkotyk, inni, że silniejsza używka. Substancja, którą się bierze jak kawę lub wódkę. By się ożywić lub otumanić – zależnie od nastroju.
Władzy się one nie podobają, bo wymykają się kontroli, do której tak bardzo się przyzwyczaiła. Mimo, że produkty te są legalne, zmobilizowano wszelkie dostępne organy, by pokazać, że państwo wie lepiej, co powinien kupować i zażywać obywatel. [ więcej na Dopalamy.com ]
Komentarz by Unit03 — 24/01/2009 at 02:35
Sama idea, o której mowa w opisie akcji jest jak najbardziej ok, szczególnie że ten zły i niedobry System wdziera się coraz bardziej we wszystko, jednak wg mnie wszelkie głosy przeciwko akcji wcale nie są bez sensu. Za dużo na tej stronie o samych dopalaczach (omujborze, ta nazwa po prostu ssie), a za mało o ruchu, że tak powiem, wolnościowym. Po prostu od razu nasuwa się skojarzenie z reklamą i próbą obrony interesu. „Literackość” i metafory zwyczajnie są za mondre, aby większa publika je załapała. A to o to chyba chodzi.
Komentarz by Kamys — 02/07/2009 at 10:32
Walka z dopalaczami, to cyrk, który nakręca ich sprzedaż bardziej niż ta akcja. Przecież, gdyby nie fakt, że cały czas w mediach gadali o tym, że dopalacze działają podobnie jak narkotyki, to wiele osób by ich nie kupiło. Z kolei władze mają zbyt dobre układy z producentami alkoholu, żeby pozwalać na powstanie konkurencji – system ssie.