Słów kilka i żydowskie rysunki
Wracam dziś z angielskiego, wysiadam z trolejbusu i kieruję się w stronę przejścia na skrzyżowaniu Zana/Kraśnicka. Patrzę, a tam jakieś małe dzieci, dwie całujące się kredki i kilku łysych idiotów. Hmmmm, tak patrzę i cóż, brak kultury rzucał się w oczy u tej dresiej gromadki. Przechodząc koło nich usłyszałem coś co mnie rozwaliło xD Mały dresek do dużego:
Kiedy skroisz dla mnie komórkę?
Mmmmm, ale tak sobie myślę, że skoro u takiego małego takie wymoralnienie to co z nim będzie na przyszłość. Kolejna łysa glaca w tracksuit’cie. Czytaj więcej…