Czwarta edycja BlogDay – 31 sierpnia 2008
 Jak zapewne już wiecie dzisiejszy dzień jest świętem blogerów i całej międzynarodowej blogosfery. 31 sierpnia tego roku wypada czwarta już edycja niezwykłego święta, celebrowanego tylko i wyłącznie on-line. Blog Day 2008 to inicjatywa mająca na celu promowanie blogów, wypełnionych interesującą dla czytelnika treścią. Poniżej lista pięciu polecanych przeze mnie serwisów.
Jak zapewne już wiecie dzisiejszy dzień jest świętem blogerów i całej międzynarodowej blogosfery. 31 sierpnia tego roku wypada czwarta już edycja niezwykłego święta, celebrowanego tylko i wyłącznie on-line. Blog Day 2008 to inicjatywa mająca na celu promowanie blogów, wypełnionych interesującą dla czytelnika treścią. Poniżej lista pięciu polecanych przeze mnie serwisów.
- neurotyk.net – psychologia i neuropsychologia, sposoby zwiększania możliwości mózgu oraz nowinki technologiczne do tego tematu nawiązujące
- blaha.pl – o kulturze, elektronice i subiektywnych przemyśleniach w sposób luźny i ciekawy (blog absolwenta mojego liceum) – wpisy często publikowane, zazwyczaj warte polecenia
- Będąc młodym fizykiem – „Jesteśmy grupą młodych naukowców. Kolekcjonujemy nonsensy publikowane w Polsce i na świecie przez maniaków oraz pseudo-uczonych”
- shyna.eu – blog kolegi, inteligentnego kolegi (mało wpisów, aczkolwiek ich jakość jest naprawdę wysoka)
- blog.cimlik.pl – nowa odsłona bloga jakże znanego i lubianego. Cimlik, młody człwiek zainteresowany informatyką i dobrą muzyką. Blog warty polecenia.
 Moje przekonanie do anime umocniło się jeszcze bardziej po pierwszych odcinkach cudownej i niezwykłej serii zatytułowanej „Death Note„. Aktualnie jestem na świeżo po 37 odcinkach ( ~22 minuty każdy ), na tyle świeżo, iż nie zdążyłem jeszcze podnieść opuszczonej do podłogi szczęki. Nigdy żadna odcinkowa baja nie wciągnęła mnie do tego stopnia, żebym popadł w morderczy dwudniowy maraton spędzony przed ekranem. Jak mogę polecić wspaniałe anime? A tak, cytując zasadę rządzącą
Moje przekonanie do anime umocniło się jeszcze bardziej po pierwszych odcinkach cudownej i niezwykłej serii zatytułowanej „Death Note„. Aktualnie jestem na świeżo po 37 odcinkach ( ~22 minuty każdy ), na tyle świeżo, iż nie zdążyłem jeszcze podnieść opuszczonej do podłogi szczęki. Nigdy żadna odcinkowa baja nie wciągnęła mnie do tego stopnia, żebym popadł w morderczy dwudniowy maraton spędzony przed ekranem. Jak mogę polecić wspaniałe anime? A tak, cytując zasadę rządzącą  Z samego rana stwierdziłem, iż każdy z nas ma w swoim czytniku RSS treści niewątpliwie interesujące i warte rozgłosu. Co więcej wielu z internautów pokusiło się o czytniki on-line, dla przykładu o znany i lubiany przez większość
Z samego rana stwierdziłem, iż każdy z nas ma w swoim czytniku RSS treści niewątpliwie interesujące i warte rozgłosu. Co więcej wielu z internautów pokusiło się o czytniki on-line, dla przykładu o znany i lubiany przez większość  
  
  
 