Koncertowy wykres świadomości
Jako iż wczoraj miałem okazję uczestniczenia w kilku dużych koncertach lubelskich Juwenaliów 2008 (m.in. Coma, Hey) mam kilka spostrzeżeń. To, że student bawić do upadłego się potrafi wiedziałem jedynie ze źródeł wszelakich, na własnej skórze przekonałem się o tym wczorajszego dnia. Podczas miłej zabawy przy muzyce kapel znanych i lubianych zauważyłem tendencję, którą przedstawia poniższy wykres („c” to bynajmniej nie prędkość światła). Po dwóch godzinach zabawy kilkutysięczna grupa studentów zmieniła się w rozwrzeszczaną hołotę, osób nie zdolnych do głębszych (jakichkolwiek) przemyśleń.
PS: W każdym razie bawiłem się świetnie, koncerty były bardzo udane. Come słyszałem na żywo pierwszy raz i muszę powiedzieć, że grają nieźle, choć troszkę nie w moim klimacie;)
Komentarz by beata — 10/05/2008 at 18:44
lol, też byłam wczoraj na Comie i Heyu. Ale zanim się dostałam za polibude, to Comie zostały juz tylko z 4 piosenki do zagrania… Bo ostatni wchodzili na tereny zielone ci spokojni, gdzie ja byłam. W Graffiti na Comie było genialnie, a tutaj…dziwnie. Nie wiem. Może zmęczeni juz byli panowie z Comy.. A Hey jak dla mnie przynudzał trochu (przynjamniej na początku, bo później sobie poszłam). Dzikie tłumy, aż byłam zdziwiona
pozdrawiam:)