Krótko o Świadkach Jehowy
Dnia dzisiejszego, gdy wchodziłem do szatni moja koleżanka Anka pomachała mi przed oczami jakąś gazetką. Mówi, że jehowa jest owa i trafiła do niej drogą zaiste jehową. Myślę sobie, że ostatnio tyle na świecie obrzucania błotem Świadków Jehowy, że przeczytam magazyn i zorientuję się dlaczego ludzie mają do nich taką awersję. Przejrzałem czasopismo, na początku pobieżnie, później wgłębiłem się w treść artykułów. Stwierdzam, że artykuły są rozbudowane, niektóre całkiem ciekawe i wcale nie zawierają żadnych haniebnych treści, które mogą nas od tych gazetek odrzucać. W dalszej części wpisu przybliżę wam garść informacji o Świadkach Jehowy.
„Przebudźcie się!” – tytuł czasopisma, wydanie z 22.V.1999 tzn. nieco zdezaktualizowane. Porusza jednak o dziwo całkiem aktualne tematy np.
- wykorzystywanie dzieci do pracy w krajach słabo rozwiniętych
- przeczulenie kobiet na temat swojej wagi
- ciekawostki przyrodnicze
W każdym razie czyta się całkiem przyjemnie i z niektórych artykułów wiele wynieść można.
Dziś na lekcji religii katolickiej (tak, wbrew pozorom chodzę:) rozprawialiśmy właśnie o Świadkach Jehowy, jako o sekcie. Cóż, każda religia tudzież, wiara odmienna od Jedynej Prawdziwej, Poprawnej i Właściwiej (ironizując) to sekta. W każdym razie pomińmy to. Z definicji sekty wynika, że Kościół Katolicki też jest sektą, więc nie sektujmy tutaj zbytecznie. Chciałbym po prostu przybliżyć wam to i owo o ludziach, którzy często dość nachalnie pukają do naszych drzwi w celu głoszenia prawd swoich.
Świadkowie Jehowy (pełna nazwa: Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy, oficjalna nazwa prawna w Polsce: Strażnica – Towarzystwo Biblijne i Traktatowe – Zarejestrowany Związek Wyznania Świadków Jehowy) – związek wyznaniowy głoszący, że jedynym Bogiem jest Jehowa i oczekujący na zbliżający się Armagedon. Świadkowie Jehowy są zaliczani do tzw. nurtu badackiego (zob. Badacze Pisma Świętego), należącego do wyznań millenarystycznych. Ruch zapoczątkowany przez Charlesa T. Russella w 1872 r. w Pensylwanii (USA) obecnie liczy około 6,5 miliona aktywnych głosicieli na całym świecie (2005). Świadkowie Jehowy są znani z działalności ewangelizacyjnej i publikacji (najbardziej znane: „Strażnica” oraz „Przebudźcie się!”). Czytaj więcej…
Jeśli chciało wam zagłębiać się w hasło na Wikipedii to pewnie zauważyliście pewną pokręconość ich religii. Cóż, dla mnie katolicyzm jest pokręcony w takim samym albo nawet większym stopniu, ale nie będę już się wypowiadał, bo to materiał na jakiś przyszłościowy, duży wpis.
Koniec. /Co, już koniec wpisu?/ Uważam Was za czytelników mądrych, więc nie będę gadał przez kolejne kilkadziesiąt linijek o tym samym. Jeśli przeczytaliście cały artykuł w Wikipedii, chcąc dowiedzieć się czegoś więcej niż zawiera ten wpis to możecie tylko sobie podziękować. W tenże sposób pewna porcja wiedzy wlała wam się do głowy zupełnie mimochodem;)
p.s.
Muzyka Fryderyka Chopina jest całkiem miła
p.p.s.
Słuchanie Tarji Turunen przed snem relaksuje
p.p.p.s
Audycje o rozwoju duchowym, o których wspomniałem w poprzednim wpisie są nadawane w Trójce z niedzieli na poniedziałek po północy – ostatnio słuchałem, także mogę wam polecić po raz kolejny.
Komentarz by no3 (Asasynem zwany) — 26/11/2007 at 23:30
ojj mylisz sie Korasie na blogu swym i to mocno:
po pierwsze to Jehovi sa sekta bo nie sa zarejestrowani w Polsce, ale z racji ze nie robia krzywdy nikt nie moze im nic zrobic
po drugie artykuly sa fajne, ale niektore sa zupelnie beznadziejne np na temat krwi. Poszukaj co oni mysla na temat transfuzji krwi. Czyli caly swiat sie myli a oni maja racje??>
po trzecie, to co oni uczynili z Pismem Swietym to po prostu masakra… no po prostu wziac cudza ksiazke i uczynic w niej zmiany? Wiesz co o tym sami autorzy by stwierdzili? Autor nie zgadza sie na korekte przecinkow, a co dopiero calych tekstow i interpretacji.
po czwarte, jak to jest, ze Kosciol Katolicki to jest TEN ZŁY, a Jehovi wydaja swoje wlasne gazetki?? Bo ksieza zjadaja kase ludzi? Bo koscioly sie buduje? Przeciez tak samo maja Jehovi…po prostu maja fantastyczny sponsoring od ludzi ustawionych za granica i to nie od byle kogo.
No i jeszcze fajniejsza sprawa: cale to wychodzenie do ludzi, pukanie do ich drzwi. Czy nie wydaje sie to Ci natarczywe i upierdliwe wrecz? Myslisz ze oni chca uchronic Twoja dusze? Czy moze chca czegos innego? Sprawa wyglada tak, ze oni zawsze pukaja do tych co sa slabi w duchu (nie wiem skad maja takie informacje). Np: matka mojej znajomej, gdy zmarla jej nowo narodzona dziewczynka zostala w tajemniczy sposob (zaraz po pogrzebie) odwiedzona przez panstwo jehovych. No i co sie stalo? Oczywiscie ze przystapila….
To zle czerpac z ludzkich cierpien… to zle sie na nich bogacic.
Komentarz by kudłata — 27/11/2007 at 00:19
ej… ale… hmm.. po co o tym piszesz? chcesz sie stać jednym z nich? jak do mnie przyszla ulotka, to tak stałam przed skrzynką na listy..czytam, czytam.. całkiem miło.. coś o Jezusie itp. i patrze na dole „Zostań świadkiem Jehowy” hmmm wiesz… gdyby oni byli w porządku, to by nie musieli nikogo namawiac, zeby należał do ich… wspólnoty.. a oni to robią…i to ażw sposób nader natrętny… nie wiadomo po co i na co…
Komentarz by koras — 27/11/2007 at 00:40
Z Asassynem się zgodzę, bo pewnie jeszcze więcej rzeczy przeoczyłem, pisząc to tak na gorąco, czytając jedynie co ciekawsze fragmenty Wikipedii, ale co do Kudłatej to nie bardzo. No bez przesady. Ludzie mają obsesję na te ich gazetki i na nich ogólnie i mają w tym trochę racji. Sekta, sektą, ale żeby panicznie bać się otwarcia kilku kartek zszytych zszywaczem to przesada. Napisałem to w celach informacyjnych, choćby po to żeby czytelnik odwiedził Wikipedię i wiedział jaki mają światopogląd ci Jehovi. Generalnie to całe gimnazjum miałem koleżankę jehówkę i jakoś się żyło z nią w zgodzie. Żadnych gazetek nie podrzucała, tą zdobyłem tylko 'pół żartem”, bo dowiedziałem się, że Ankę odwiedzili.
Takie spostrzeżenie mam, że zawsze lepiej przeczytać tę ich gazetkę, jak bardzo propagandowa by nie była i oskarżać ich ze świadomością, że ma się ku temu podstawy, bo poznało się trochę ich styl bycia.
Kurczę, pospieszyłem się z tym wpisem. Mogłem pozbierać jeszcze trochę takich ciekawostek jak Assasyn mówił; właśnie o ich stosunku do transfuzji krwi itp. Cóż, spieszyłem się, bo fizyka czeka xD Generalnie to niech sobie robią co chcą. Jak powiedział kiedyś znany podcaster Martin Lechowicz powinniśmy nie mówić o tym, że ŚJ są idiotami, gdyż nie uznają transfuzji krwi, a zostawić temat, gdyż to ich zdanie i nie ma co się mieszać w czyjeś prywatne życie. Jak chcą tak zrobią, a nas guzik to obchodzi. Tak zapamiętałem, ale Martin wypowiedział te słowa tak bardziej uniwersalnie, w którymś odcinku Masy Krytycznej i jakoś ładniej.
Generalnie to wasze komentarze wniosły bardzo wiele do wpisu, dzięki;)
A co do stawania się ŚJ to mogę odradzić, żeby nikt nie pomyślał, że ten wpis ma do czegoś zachęcać. <-- I nie próbujcie doszukiwać się tu żadnych ukrytych treści, ani podtekstów, bo specjalnie pozaprzeczałem poprawnie dla naszej podświadomości, a nie napisałem suche nie, które wprowadza w błąd. Heh, przypomniała mi się książka A. Batki "Sztuka perswazji", ale używać na czytelnikach jej nigdy nie zamierzam;)
Komentarz by Anlaya — 27/11/2007 at 21:24
O, zgadzam się z Asasynem co do Pisma Świętego. W gimnazjum katechetka zawsze zachęcała do poznawania Biblii, by móc potem rozróżnić ją od 'fałszywego świadectwa’. Cóż, coś w tym jest. Oni interpretują zupełnie inaczej, podadzą jakąś prawdę i podeprą się cytatem, ale dla nas, katolików, może to być zupełnie wyrwane z kontekstu. Jeśli, rzecz jasna, kontekst będzie nam znany. Dokładnie tak to jest przedstawiane: oni tylko czekają, by zastawić pułapkę.
Chętnie zapoznaję się z takimi artykułami, gdy tylko mam okazję. I to rzeczywiście jest jak sekta. I nasza wiara katolicka też jest dla mnie jak sekta. Bo właściwie po co się dzielić, skoro wszędzie chodzi o tego samego Boga?
Temat jak woda.
Ale, nawiązując jeszcze do komentarza Asasyna, dlaczego jehowi pukają do tych, którzy są słabi w duchu? To nieprawda. Przeważnie chodzą od domu do domu. Może A. trafił na jakiegoś namiętnie werbującego. Chociażby na to obowiązkowe zachęcanie bym na to nie poszła. :/
Pozdrawiam.
Komentarz by no3 — 27/11/2007 at 22:59
No wiec powiem tak, ze ja mialem kiedys dziewczyne ŚJ i ona mi powiedziala jak to wyglada. 2 ludkow sie zbiera, odcinaja rejon „osiedla” i ida. U mnie byli RAZ i jako edukowany w religii moglem z nimi podyskutowac, od tego czasu nie byli ani razu… Zbywajac ich, po prostu odkladamy rzecz, ktora bedzie nieunikniona. Jedno musze im przyznac: znajomosc Pisma maja dobra, ale jak to ktos powiedzial wyzej, jest to wyjatkowo wyrywkowa wiedza. A tak poza tym… widzieliscie ich spotkania? 3 razy w tygodniu po 3 godziny? Samodzielnie przygotowane mowy, modlitwy? To mile, ale… troche by zajmowalo czas prawda?:> Pomyslcie o tym nastepnym razem siedzac w kosciele czekajac „kiedy sie skonczy….”. Pomyslcie o tym troche glebiej. Dlaczego jest Kosciol katolicki? Bo byl od 2000 lat i trzeba kontynuowac tradycje, trzeba krzewic wiare… Ale co z Jehovymi? Powstali bezinteresownie? Bo cos im sie nie podobalo? Kto ogladal odcinek SouthParka w ktorym byla genialna rekonstrukcja stworzenia jednej z religii?:D
Komentarz by Sylwia — 29/12/2007 at 23:54
świadkowie Jehowy sa zarejestrowani w Polsce jestes nie na czasie jak masz pisac takie glupoty to lepiej w ogole nic nie pisz
Komentarz by sj-media — 16/03/2008 at 00:17
sj.54.pl – artykuły prasowe, reportaże telewizyjne, filmy o świadkach Jehowy, audycje radiowe, książki o świadkach Jehowy i inne materiały medialne.
Komentarz by Ktoś — 24/02/2009 at 15:45
wy jesteście wszyscy w błędzie
byli oni kiedyś u mnie i mi wszystko wytłumaczyli i nie w jakiś wulgarny sposób tylko w miły i życzliwy
np.zapytałem się na temat krwi przytoczyli mi werset z dziejuw apostolskich 15:19 chyba wszystko tam jest napisane
albo czy widzieliście kiedyś Świadków Jehowy żeby kiedykolwiek się zabijali……NIEEEE!!!!!!!
najpierw sprawćcie w odpowiednich źrudłach a potem dopiero zacznijcie pisaś
zaproponowali mi studium przy pomocy ksiąrzki ,,Czego Naprawde Uczy Biblia”
nie wiem czy mam je przyąć jeszcze się zastanawiam
ale zastanówcie się co piszecie