Za godzinę skończy się największy lubelski i w sumie największy polski konwent miłośników fantastyki, który został zorganizowany przez Cytadelę Syriusza. Falkon, bo o nim mowa odbywał się w dniach 17 – 19 listopada 2006. Oczywiście ja musiałem koniecznie być i zaraz wam nieco opowiem o ciekawszych wydarzeniach.
Przybyłem na godzinę 17, na rozpoczęcie razem z Leciem, Marcinem i Frączkiem – kolegą Marcina. Poszliśmy sobie na nieco biedną prelekcję dla nowych i nieco się znudziliśmy. Później łaziliśmy sobie po salach i zrobiliśmy sesję RPG. Sobota była ciekawsza. Beata poszła z nami w tenże dzień. Dowiedzieliśmy się o ciekawym systemie Shadowrun, byliśmy na prelekcji o pogaństwie i na deser poszliśmy na świetny konkurs erotyczno-fantastyczny. Dawno się tak nie uśmiałem xD Świetny facet prowadził i każdy miał radochę. Nawet znałem kilka odpowiedzi, ale jako, że spóźniliśmy się to nie braliśmy udziału. Dziś przybyliśmy tylko na dwie godzinki, na konkurs o Harrym Potterze (nie zakwalifikowaliśmy się) i spotkanie autorskie z Pilipiukiem. Marcin dostał koszulkę za prowadzenie piątkowo-sobotniej sesji i ucieszeni poszliśmy do domów. Mmmmm. Szerzej opiszę konwent w najnowszym numerze Gimzetki. Czytaj więcej…