Nagrać swoje gitarowe brzdąkanie w warunkach domowych?
Otóż jako gitarzysta, któremu bardzo wiele brakuje, amator wręcz, choć są tacy, którzy mówią mi, że już i tak bardzo dobrze gram, postanowiłem napisać kilka porad dotyczących nagrywania swego brzdąkania na komputer. Są one całkowicie nieprofesjonalne, ale można wycisnąć dzięki nim całkiem niezłą jakość, a o to zwykle nam chodzi. Tak więc zapraszam do lektury, zakończonej moim nagraniem.
Zacznijmy od sprzętu. Nie wyobrażam sobie osoby nie mającej dobrego pieca, jeśli zabiera się za nagrywanie. To podstawowa sprawa, jak i z resztą gitara. Zacznijmy od nastrojenia. Najlepiej 'do flażoletów’, tak najdokładniej będzie chyba albo do stroika, ale większa satysfakcja samemu. Jedynie dźwięk 'e’ trza skombinować, albo stroić do kamertonu 'a’. Następnie odpalamy program do nagrywania. Audacity wystarczy, choć ja osobiście zaczynam stosować coraz częściej Cool Edit Pro 2.1, program idealny wtęcz do miksowania ścieżek. Musimy zaopatrzyć się także w mikrofon, nie żaden super jakiś, ludzie, naprawdę taki za 7 zł, najgorszy mikrofon wystarczy. Nie potrzeba lepszego, sam się o tym przekonałem. Czytaj więcej…