A teraz są lekkie rewelacje…
Śpiewający wpis dotyczący zespołu Nightwish, o którym ostatnio na blogu przycichło. Mianowicie od czasu zmiany wokalistki ich występy live były nieco inne niż zwykle. Choć Anette starała się z całych sił często brakło jej górnych rejestrów głosu, a piosenki w stylu Sleeping Sun czy Wishmaster brzmiały dość wątpliwie. Od pewnego czasu, od kilku miesięcy dokładniej mówiąc odniosłem wrażenie, iż głos Anette stał się jakby czystszy i bardziej wyrobiony. Przeszukując zasoby internetowe, natrafiłem na bootleg z dużego festiwalu muzycznego w Werchter (Belgia), na którym nowa wokalistka Nightwish’a popisała się bez wątpienia! Materiał całkiem świeży, cieszący ucho i oko (w dalszej części wpisu nagranie audio całego koncertu + poszczególne nagrania video piosenek). Warto rzucić okiem! Czytaj więcej…
Ada wyjechała, co prawda na drugi koniec Polski, aczkolwiek tam, gdzie przebywa, przeżywa zapewne miłe chwile, w których nie będę przeszkadzał. Co za tym idzie, pierwszy odcinek (tzn. odcinek zerowy, tzw. odc. pilotażowy) naszego, autorskiego podcastu ukaże się na początku września. Ostatnimi czasy często myślę nad audycją i wiem, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to moja aktywność blogowa może z lekka się zmniejszyć przez cudowny, nowy pomysł. Nagrywanie jest troszkę ciekawsze i bardziej treściwe, niż tworzenie wpisów niewielkiej długości. Nazwa podcastu pozostaje aktualnie w tajemnicy, mogę tylko powiedzieć, że jest chwytliwa i nieco dziwna, czego można było się zapewne spodziewać po Krzysiu i Adusi (w tym miejscu bez żadnych podtekstów proszę, gdyż nie są na miejscu).
Od dłuższego czasu zbieram sukcesywnie pieniądz na zakup procesora gitarowego BOSS 